🫏 Roman Kłosowski Z Żoną

Z wielkim żalem zawiadamiamy, że 11 czerwca zmarł Roman Kłosowski, znany aktor filmowy i teatralny. W 1953 rozku został absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, na wydziale Choć Roman Kłosowski często żartował, że jest uzależniony od płci pięknej i to właśnie ona go uszczęśliwia, to tak naprawdę w jego życiu była tylko jedna ważna kobieta. Z żoną Roman Kłosowski na Martinus.cz. Nakupujte knihy online. Čtenářské recenze Poštovné nad 999 Kč zdarma Slevy na bestsellery 25 % Roman Kłosowski In diesem Artikel oder Abschnitt fehlen folgende wichtige Informationen: Biografie Du kannst Wikipedia helfen, indem du sie recherchierst und einfügst , aber bitte kopiere keine fremden Texte in diesen Artikel. Roman Kłosowski obchodzi 60. rocznicę pracy artystycznej. Dowody sympatii napływają do niego z każdej strony. Mówi, że to one trzymają go przy życiu. 20 Likes, 0 Comments - Kamil Kłosowski "Podczas pierwszego wspólnego spaceru z córcią i żoną szukaliśmy oznak pierwszego dnia wiosn 10.00 Warsztaty graffiti z Gregorem Gonsiorem, cz. 1 12.00 Sztafeta rowerowa z udziałem władz gminy i zawodników z „LUKS” Sławno 16.00 Warsztaty Kultura: RESTART! NIEDZIELA, 23 września 2012 Imdb, Aug. 31, 2012 (Roman Klosowski; b. Feb. 14, 1929 in Warsaw, Poland; actor, screenwriter) Polish Wikipedia, July 19, 2018 (Roman Kłosowski; born February 14, 1929, Biała Podlaska, died June 11, 2018, Łodz; Polish film and theater actor, screenwriter, and pedagogue; artistic director of the Teatru Powszechnego w Łodzi and taught acting Roman Kłosowski z Białężyc ósmy na X Ekonomicznej Piątce w Poznaniu :D W niedzielę 5 km nad Maltą przebiegli także wrześnianie Marcin Długosz i Gracjan Tylicki. geJNh. "Z wielkim smutkiem żegnamy wspaniałego aktora i kolegę, Romana Kłosowskiego (1929-2018)" - napisał zespół Teatru Syrena na Facebooku. Roman Kłosowski: problemy ze zdrowiem Kłosowski w ostatnim czasie przebywał w domu opieki pod Łodzią. Opiekująca się nim sąsiadka przeszła udar, więc po świętach wielkanocnych zdecydował się tam przeprowadzić. "Walczę!", powtarzał w swoich ostatnich wywiadach, kiedy pytano go o zdrowie. Cierpliwie czekał na kolejne operacje i wyznawał, że chciałby jeszcze wrócić do pracy, bo tylko ona trzyma go przy życiu. Nadzieję na powrót na scenę stracił po śmierci ukochanej żony, która była "jego oczami i całym jego życiem". W styczniu ubiegłego roku oświadczył, że przechodzi na emeryturę. "Mam kłopoty ze zdrowiem i podjąłem decyzję, że już nie pojawię się na scenie. Zawsze twierdziłem, że aktor powinien odejść z godnością i wyłączyć się z zawodu, jeśli nawet był jego pasją. I tak zrobię. Dlatego już nie pojawię się w telewizji", powiedział "Faktowi". Roman Kłosowski: na zawsze Maliniak Widzowie darzyli go ogromną sympatią – a największą popularność przyniosła mu bez wątpienia rola Romana Maliniaka w "Czterdziestolatku", która całkowicie zdominowała jego wcześniejsze i późniejsze aktorskie dokonania. Niesłusznie, bo Kłosowski stworzył wiele świetnych kreacji zarówno filmowych, jak i scenicznych (teatr zresztą pociągał go najbardziej i tam najchętniej się realizował). Irytował się, gdy na ulicy wołano do niego nazwiskiem fikcyjnego bohatera – nie mógł też przeboleć, że od tamtej pory postrzegano go jako aktora komediowego. "Wszystkie inne moje dokonania stricte dramatyczne przykryła rola Maliniaka zagrana w kultowym »Czterdziestolatku« Gruzy – wspominał w wywiadzie udzielonym portalowi Teatr dla Was. – A przecież zagrałem naprawdę wiele ról dramatycznych". Roman Kłosowski: łobuz bez przyszłości Jako dzieciak wcale jednak nie myślał o aktorskiej karierze. Ojciec, rymarz, próbował przyuczyć go do swojego zawodu, ale szybko zrezygnował, kiedy zobaczył, że niesforny syn nie ma ku temu ani chęci, ani zdolności. W szkole radził sobie kiepsko – nauczyciele uważali go za nieroba i wagarowicza, któremu pisany jest kryminał. "No, rodzice to lekko ze mną nie mieli: uczyć się nie chciałem, papieroski podpalałem…", przyznawał w "Fakcie" i ze śmiechem dodawał, że pewnie jego dawni profesorowie przewracają się w grobach na wieść, że po latach został honorowym obywatelem swojej rodzinnej Białej Podlaskiej. On sam przez jakiś czas myślał poważnie o sporcie – piłce nożnej lub boksie – ale uznał, że ze względu na swoje warunki fizyczne raczej wiele nie osiągnie. Wtedy trafił na kobietę, która dostrzegła talent "trudnego ucznia" i postanowiła mu pomóc. "Moje zdolności artystyczne na wierzch wyciągnęła nauczycielka Aniela Walewska. Pasja do grania okazała się silniejsza niż do sportu. Granie mnie odciągnęło od urwisowania, wódeczki i grand!". Roman Kłosowski: aktor o "nienachalnej" urodzie W szkole teatralnej nie miał łatwo. Jeszcze na egzaminie usłyszał, że nie powinien sobie robić wielkich nadziei, bo jest za niski na aktora. Wówczas Kłosowski – słynący ze swojego poczucia humoru – rzucił beztrosko: "Skoro pan profesor Wyrzykowski świetnie gra Hamleta na koturnach, to ja mogę zagrać Grabca na koturnach". "Komisja wybucha śmiechem, a Zelwer, klepiąc się po brzuchu, mówi: »Niech cię cholera weźmie. No to graj«", relacjonował w "Rzeczpospolitej". Z czasem uodpornił się na docinki pod swoim adresem (na którychś zajęciach Zelwerowicz nazwał go, "z francuska", "curduple jamnikowaty") i zrozumiał, że ta "nienachalna" uroda może stać się jego atutem. "Bo kiedy na scenie jest sześciu facetów, pięciu przystojnych, a szósty wygląda jak... w każdym razie odbiega od nich urodą, to myślę, że większość osób właśnie na mnie zwróci swoją uwagę", śmiał się w "Rewii". Roman Kłosowski i ukochana żona Kariera zawodowa nigdy nie przysłoniła mu życia osobistego. Krystynę, którą poślubił w 1955 roku, zawsze uważał za najlepsze, co go w życiu spotkało. Poznali się, gdy dziewczyna, marząca o aktorskiej karierze, przyszła do niego po fachową radę dotyczącą swoich umiejętności. A on bez ogródek oznajmił jej, że powinna zostać jego żoną. Po dwóch latach randkowania wreszcie się zgodziła i przez ponad pół wieku uchodzili za jedno z najlepiej dobranych małżeństw w show-biznesie. Kiedy Kłosowski zaczął chorować i tracić wzrok, żona trwała u jego boku, czule się nim opiekując; zajmowała się też domem i czytała mu scenariusze, bo Kłosiński nie chciał rezygnować z grania. Kiedy u jego małżonki zdiagnozowano chorobę nowotworową, był przerażony na samą myśl, że mógłby stracić ukochaną osobę. Jej śmierć odcisnęła na nim ogromne piętno. "W tej chwili uczę się żyć bez Krysi. To jest bardzo trudne. Jedynie mój zawód trzyma mnie przy życiu", mówił i dodawał, że ma tylko jedno pragnienie – chciał zostać pochowany obok swojej żony, by już na zawsze mogli być razem. Roman Kłosowski nie żyje. Miał 89 lat. Popularność zdobył rolą Maliniaka w "Czterdziestolatku" i do końca życia był uosobieniem właśnie takiej postawy życiowej. Marcin Oliva SotoRoman Kłosowski nie żyje. O jego śmierci poinformował Teatr Syrena w Warszawie i Teatr im. Jerzego Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim. Roman Kłosowski zmarł w wieku 89 lat. Ciężko zachorował i zmarł w domu opieki. Powszechnie lubiany aktor stworzył kultową kreację Maliniaka w serialu telewizyjnym "Czterdziestolatek". Roman Kłosowski nie żyjeRoman Kłosowski urodził się 14 lutego 1929 roku. Jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej na wydziale aktorskim z roku 1953. W roku 1965 ukończył wydział reżyserski. Jego debiut na szklanym ekranie to film "Celuloza" z 1953 roku, wyreżyserowany przez Jerzego Kawalerowicza. Grał też w takich produkcjach jak: "Hydrozagadka", "Czterej Pancerni i pies", "Eroica", czy "Ewa chce spać".Roman Kłosowski, czyli MaliniakSympatię publiczności zdobył wcielając się w rolę Maliniaka w serialu telewizyjnym "Czterdziestolatek". Dla wielu Maliniakiem został na zawsze, chociaż miał przecież na swoim koncie wiele innych bardzo dobrych sumie ten Maliniak jest swego rodzaju ewenementem. Tak negatywna postać, jest bowiem tak znana i lubiana - mówił Roman KŁOSOWSKI MÓWI O SWOICH ULUBIONYCH ROLACHAktor pojawiał się często na teatralnych deskach. W latach 1976-1981 kierował Teatrem Powszechnym w Łodzi, a od 1981 związany był z warszawskim Teatrem Syrena. Roman Kłosowski był również związany z gorzowskim Teatrem Osterwy, gdzie obchodził 50, 55 i 60 rocznicę swojej pracy artystycznej. Jedną z jego ostatnich ról było odtworzenie postaci Romana Mailiniaka w jednym z odcinków serialu "Świat według Kiepskich".Ostatnią rolą Romana Kłosowskiego była postać Zdzisia w "Szklanej pułapce".Dla wielu miłośników kina nie było tajemnicą, że Roman Kłosowski w ostatnich latach życia borykał się z wieloma przeciwnościami Kłosowski PRZYCZYNY ŚMIERCINiezapomniany Maliniak z „Czterdziestolatka", czyli Roman Kłosowski opowiedział w programie "Kulisy sławy" TVN o swojej trudnej sytuacji życiowej. W czerwcu 2013 r. , na dzień przed obchodami jubileuszu 60-lecia pracy artystycznej aktora, zmarła jego ukochana żona Krystyna. - Ona była moją wielką miłością. Służyła mi radą, była bardzo ostrym krytykiem, ale życzliwym – wspomina żonę musi radzić sobie sam, choć niedowidzi i nie może samodzielnie nigdzie wyjść. Na temat Kłosowskiego wypowiedzieli się również jego znajomi i rodzina. - On został dosłownie sam, ale na mnie zawsze może liczyć - powiedział Bogdan kwietniu Roman Kłosowski wyjechał z Warszawy i zamieszkał w domu opieki pod Łodzią. Jak zapewniał Super Express, w nowym miejscu czuje się świetnie. Poza tym częściej widuje się z rodziną. - Mogłem iść do Skolimowa, gdzie mam wielu kolegów, ale tutaj mam bliżej do dzieci - mówił Romana KłosowskiegoCeluloza, reż. Jerzy Kawalerowicz (1953) Człowiek na torze, reż. A. Munk (1956) Eroica, reż. A. Munk (1957) Ewa chce spać, reż. T. Chmielewski (1958) Baza ludzi umarłych, reż. Cz. Petelski (1958) Giuseppe w Warszawie, reż. S. Lenartowicz (1964) Hydrozagadka, reż. Andrzej Kondratiuk Niewiarygodne przygody Marka Piegusa (1966) jako wędkarz Miecio (odc. 1) Rzeczpospolita babska, reż. H. Przybył (1969) jako kasiarz Maksymilian Konieczko Czterej pancerni i pies, reż. Konrad Nałęcki (1970) jako sierżant podchorąży Staśko Czterdziestolatek, reż. J. Gruza, serial TV (1974–1976) jako technik Roman Maliniak Czy jest tu panna na wydaniu?, reż. Janusz Kondratiuk (1976) Ja milujem, ty miluješ, reż. Dušan Hanák (1980) Wielka majówka, reż. K. Rogulski (1981) Pan na Żuławach (1984) jako Witold Grabowski Urwisy z Doliny Młynów serial TV (1985) jako pan Wronka Klementynka i Klemens – gęsi z Doliny Młynów serial TV (1986) jako pan Wronka Big Bang, reż. Andrzej Kondratiuk (1986) Śmieciarz (1987) jako Leopold Frasik Sonata marymoncka, reż. J. Ridan (1987) Koniec sezonu na lody, reż. S. Szyszko (1987) Janka (1989) jako Kapusto, członek trupy teatralnej Powrót wabiszczura (1989) jako recepcjonista Kramarz, reż. A. Barański (1990) Dzień wielkiej ryby, reż. A. Barański (1996) Świat według Kiepskich (1999) jako wujek Władek Rób swoje, ryzyko jest twoje, reż. M. Terlecki (2002) jako naczelnik więzienia Stacyjka, serial TV (2003-2004) jako miejscowa „złota rączka” Atrakcyjny pozna panią... (2004) Niania odc. 14, 35 (2005–2006) jako wuj Henio Hela w opałach (2006–2008) jako Mundek, teść Heli Jeszcze nie wieczór, reż. Jacek Bławut (2008) Ojciec Mateusz odc. 6 (2009) jako pensjonariusz Domu Starców Na dobre i na złe odc. 392 (2009) jako pacjent Roman Andrzejewski Kop głębiej, reż. Konrad Szołajski (2011) jako Jan Świat według Kiepskich (2011) jako Maliniak Szklana pułapka (2012) jako Zdzisio Serca widzów podbił rolą Romana Maliniaka w kultowym serialu "Czterdziestolatek". Po latach mówił, że ta postać przylgnęła do niego niczym rola Klossa do Stanisława Mikulskiego, ale na szczęście go nie ograniczyła. Marzył o karierze boksera lub piłkarza, ale to aktorstwu oddał całe swoje serce. "Granie mnie odciągnęło od urwisowania, wódeczki i grand", opowiadał po latach. 11 czerwca mijają cztery lata od jego śmierci. Roman Kłosowski odszedł w 2018 roku. Jak wyglądało jego życie? Urszula i Tomasz Kujawski: „Mamy za sobą wiele zakrętów, ale na szczęście udało nam się pozbierać” Roman Kłosowski: dzieciństwo, początki kariery Roman Kłosowski przyszedł na świat 14 lutego 1929 r. w Białej Podlaskiej. Jego ojciec, Kazimierz Kłosowski, z zawodu był rymarzem i tapicerem. W pewnym momencie próbował nauczyć syna swojego fachu, ale młody Roman za grosz nie miał zdolności manualnych, więc szybko się poddał. "Rodzice to lekko ze mną nie mieli: uczyć się nie chciałem, papieroski podpalałem…", wspominał w wywiadzie z "Faktem". Jako nastolatek zainteresował się sportem. "Bywało, że czasem widziałem siebie w roli boksera lub piłkarza. Trenowałem wtedy non stop", opowiadał. Wygrała jednak miłość do literatury. W szkole do matematyki co prawda pałał wielką niechęcią, ale kółko literacko-teatralne obudziło w nim nowe pasje. Po szkole średniej postanowił zdawać do warszawskiej PWST, gdzie dostał się za pierwszym razem. "Profesorowie mówili, że jestem wydarzeniem teatralnym. »Jak człowiek o tak nikczemnej posturze dostał się do szkoły?« – pytali" (cytat za Roman Kłosowski mierzący 156 centymetrów wzrostu nigdy nie miał z powodu swojej aparycji kompleksów. Był wręcz przekonany, że to właśnie ona pomogła wybić mu się jako aktorowi. "Byłem ewenementem na polskim rynku filmowym, ale zaowocowała moja osobowość i ludzie to kupili", opowiadał. Początki jednak nie były łatwe. Profesor Aleksander Zelwerowicz już od pierwszych chwil dał młodemu studentowi do zrozumienia, że jest na aktora za niski. "Głos dobry, ale nic ponadto", skomentował, gdy usłyszał jego rozmowy z innymi studentami pod dziekanatem. Roman Kłosowski przytaczał też bardzo często inną, trudną sytuację, kiedy to po zajęciach profesor Zelwerowicz zagaił go i skomentował: "Panie Romanie, czy pan zdaje sobie sprawę z tego, że pan jest... z francuska mówiąc, żeby zbytnio pana nie urazić, curduple? Curduple jamnikowaty". Aktor przyznał po latach, że ten komentarz go zmiażdżył, ale ostatecznie relacja z nauczycielem wyszła mu na dobre na przestrzeni kolejnych lat nauki. Jako absolwent PWST młody aktor przeprowadził się do Szczecina, gdzie zaczął pracę w tamtejszym teatrze. "Na dzień dobry dyrektor Chaberski popatrzył się na mnie i powiedział: »Wygląda pan nie najlepiej, ale może jakoś to będzie«" – wspominał aktor w "Wysokich Obcasach". "I było. Zagrałem tytułową rolę w »Szczęściu Frania Perzyńskiego« i od tej pory nazwa roli się do mnie przylepiła. Wtedy byłem Franiem, potem Maliniakiem. A recenzent »Głosu Szczecińskiego« napisał: »Frania gra jeden z narybków Teatru Szczecińskiego. Mam wrażenie, że z tego narybku może wyrosnąć wcale pokaźna ryba«. Do dziś mam wycięty ten fragment z gazety", opowiadał Roman Kłosowski (cytat za Zobacz też: Samobójstwo matki, choroba, uzależnienie... Tragiczne życie Michaela Landona Fot. East News Roman i Krystyna Kłosowscy: historia miłości W Szczecinie poszczęściło się aktorowi nie tylko na polu zawodowym. W owym czasie Roman Kłosowski zajmował się również prowadzeniem poradni dla kandydatów na studia przy teatrze szczecińskim i to właśnie tam poznał kobietę swojego życia, Krystynę. Miała wówczas 24 lata i pracowała jako instruktor teatrów ochotniczych w niewielkim ośrodku dla dzieci. Chciała zostać aktorką. "Popatrzyłem na nią wnikliwie, posłuchałem i pomyślałem, że mogłaby. Powiedziałem jej jednak, że nie wydaje mi się, by zrobiła kiedyś wielką karierę i poradziłem, żeby zamiast ról scenicznych wybrała rolę... żony. Mojej, rzecz jasna!", wspominał tę sytuację w jednym z wywiadów aktor (cytat za Uczucie pojawiło się pomiędzy nimi bardzo szybko. W ciągu kilku miesięcy ustalali datę ślubu. Pobrali się w 1955 roku w Policach nad Zalewem Szczecińskim, a niedługo potem na świat przyszedł ich jedyny syn, Tomasz. Byli szczęśliwym i zgodnym małżeństwem przez kolejne 58 lat, aż do śmierci Krystyny. Aktor pytany o żonę, nie mógł się jej nachwalić: "Gospodarna, tolerancyjna, wyrozumiała, pogodna i mądra", wymieniał jej cechy z miłością w oczach. "Czasem zastanawiam się, dlaczego los uczynił mnie takim szczęściarzem i pozwolił mi odnaleźć swoją drugą połowę. Dochodzę wtedy do wniosku, że "zesłał" mi Krysię w zamian za... urodę i słuszny wzrost", żartował w wywiadach (cytat za Dwiema największymi miłościami w życiu Romana Kłosowskiego była żona i aktorstwo, co zawsze podkreślał. Kiedy będąc już na emeryturze, aktor nadal pozostawał aktywny zawodowo, ukochana wspierała go na każdym kroku. Po długiej chorobie postanowił wrócić na scenę, mierzył się już wtedy z poważnym problemem ze wzrokiem — potrzebował nie tylko wsparcia psychicznego, ale również asysty. Wtedy żona aktora postanowiła, że zostanie jego agentką. "Nie umiałbym żyć bez pracy, nie umiałbym też żyć bez Krystyny, więc sprytnie połączyłem dwie największe miłości mojego życia i po prostu pracuję z żoną" - opowiadał. Sprawdź też: Była ikoną elegancji i luksusu lat 80. Jak dziś wygląda życie Lindy Evans z Dynastii? Fot. Studio69 / Studio69 / Forum Roman Kłosowski: największe role W latach 1955–1976 Kłosowski pracował w teatrach warszawskich w Dramatycznym i Ludowym. W 1963 roku zagrał tytułową rolę w „Przygodach dobrego wojaka Szwejka", która okazała się być dla niego przełomowa. "Chciałem, żeby Szwejk był z Kłosa, a Kłos ze Szwejka", mówił później aktor, który swoją grą aktorską przekonał do siebie zarówno widzów, jak i krytyków. Kilka lat wcześniej, w 1956 roku, otrzymał pierwszą większą rolę filmową, palacza Nowaka w "Człowieku na torze" Andrzeja Munka, ale największa popularność przyszła w 1975 roku wraz z serialem "Czterdziestolatek" i kultową już rolą Romana Maliniaka, który na budowie biegał za Andrzejem Kopiczyńskim, wołając „Panie inżynierze, panie inżynierze!". Ten sukces na małym ekranie poprzedziły w karierze Romana Kłosowskiego role w następujących produkcjach: "Zamach" (1958) Jerzego Passendorfera, "Hydrozagadka" (1970) Andrzeja Kondratiuka, "Eroica" (1957) Andrzeja Munka, "Pętla" (1957) Wojciecha Jerzego Hasa, "Kapelusz pana Anatola" (1957) Jana Rybkowskiego, "Baza ludzi umarłych" (1958) Czesława Petelskiego. Aktor wyróżniał w swoim dorobku również role w takich produkcjach jak "Ewa chce spać" (1957) Tadeusza Chmielewskiego, "Czy jest tu panna na wydaniu" (1976) i "Big Bang" (1986) Janusza Kondratiuka. Czytaj też: Karłowatość nie przeszkodziła mu w realizacji marzeń. Jakie tajemnice skrywa Peter Dinklage? Fot. PAP/Andrzej Rybczyński Sukces "Czterdziestolatka" W wywiadach aktor niejednokrotnie podkreślał, że bardziej poczuwa się do ról dramatycznych, niż komediowych. "Moją komediowość odkryła publiczność. Grałem bardzo serio, a ludzie pękali ze śmiechu. Trochę mnie to peszyło, ale uprzytomniło, że mam w sobie coś zabawnego" - mówił aktor (cytat za Rola Maliniaka przylgnęła do niego niczym łatka, ale aktor nigdy nie poczuł, że stała się jego przekleństwem. "Po niej też przyszło mi grać wiele różnorodnych ról i w telewizji, i w teatrze. Ale sam się dziwiłem – i do tej pory się dziwię – że tak się ludziom spodobała. Do dziś na ulicy za mną wołają „Maliniak” i serdeczny uśmiech posyłają. A bądź co bądź, ten Maliniak to bardzo niesympatyczny typ", wyznał w wywiadzie przed laty dla Faktu. Fot. INPLUS/East NewsRoman Kłosowski doceniał świetnie napisaną rolę przez Krzysztofa Teodora Toeplitza, a do samej postaci Maliniaka miał wiele sympatii, jednak nie ukrywał, że popularność po emisji "Czterdziestolatka" nieco go później przytłoczyła w życiu codziennym. Ludzie potrafili wołać za nim w sklepie per "panie Maliniak", co z czasem zaczęło być męczące. Jednak, jak sam później przyznawał, to w żaden sposób nie zaważyło negatywnie na jego karierze. Zawodowo czuł się spełniony. "Spełniłem swoje marzenia o aktorstwie różnorodnym – grałem i Szwejka, i Ryszarda III", podkreślał w jednym z wywiadów. Fot. INPLUS/East News Ukochana żona Romana Kłosowskiego zmarła na nowotwór w 2013 roku. Odejście ukochanej było dla niego ogromnym ciosem. "Brak mi Krysi. Kochałem ją bardzo. Za miłość, za cierpliwość. Za całe nasze życie. Była moim opiekuńczym aniołem" – opowiadał (cytat za Aktor w kolejnych miesiącach podupadł na zdrowiu, jego pogarszający się na przestrzeni czasu wzrok niemal kompletnie zaniknął. W ostatnich latach życia zamieszkał w domu opieki. „Sąsiadka, która się mną opiekowała, umarła. Ciężko mi było samemu i podjęliśmy decyzję o przeniesieniu do domu opieki. Mogłem iść do Skolimowa, gdzie mam wielu kolegów, ale tutaj mam bliżej do dzieci, bo to niedaleko Łodzi, gdzie mieszkają. Teraz częściej mnie odwiedzają. Jest mi tu bardzo dobrze, dbają o mnie, mam rehabilitację. Bardzo mi się tu podoba. Wszyscy są bardzo serdeczni", opowiadał w jednym z ostatnich wywiadów dla „Super Expressu". W czerwcu 2018 roku trafił do szpitala z zapaleniem płuc. Kilka dni później, 11 czerwca, Roman Kłosowski zmarł, miał 89 lat. W ostatnich chwilach towarzyszyła mu przyjaciółka i koleżanka po fachu, Teresa Lipowska. „Całym swoim życiem kochał ludzi. Cudowny, ciepły, kochający i optymistyczny. W najgorszych momentach życia zachował optymizm", mówiła o przyjacielu ze wzruszeniem. Źródła: Fot. PAP/Lech Muszyński

roman kłosowski z żoną